telefon 42 235 14 33  

mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Blog

Hubert i Leon, przyjaciele z dzieciństwa, wybrali biuro rachunkowe z Łodzi, żeby poprowadziło im papierologię. Każdy z nich zakładał swoją firmę, więc spotkali się z księgową, żeby im doradziła, którą formę działalności wybrać, i pomogła ją zarejestrować.

Gdy spotkali się z księgową, każdy z nich wyłożył swoją filozofię przedsiębiorczości. I tak Hubert planował biznes bez ryzyka, który mógłby krok po kroku rozwijać. Z kolei Leon naczytał się amerykańskich poradników biznesowych i chciał zacząć z wysokiego C.

W biurze rachunkowym z Łodzi praca wrzała. Księgowa siedziała przed ekranem komputera i wstukiwała cyferki. Za oknem zapadł już zmrok, gdy odezwał się telefon…

— Dobry wieczór, nazywam się Gabrysia. Przepraszam, że tak późno do pani dzwonię, pewnie przerwałam wypoczynek…

Księgowa się zaśmiała.

— Dobry wieczór, nie przerwała mi pani wypoczynku, zbliża się termin rozliczeń i cisnę z pracą…

— Uśmiecham się do pani z prośbą o pilną pomoc przy założeniu firmy…

Gdy Helena planowała założyć jednoosobową działalność gospodarczą, postanowiła znaleźć biuro rachunkowe w Łodzi, które rozwiałoby jej wątpliwości. I tak dziewczyna przygotowała listę dziesięciu pytań, a następnie wyszukała w sieci witryny biur księgowych z Łodzi. Chwyciła za telefon i kolejno dzwoniła pod wskazane numery.

Gdy Zosia zakładała jednoosobową działalność gospodarczą, szukała dobrego biura rachunkowego z Łodzi, które ogarnęłoby jej papierologię. W tym celu skontaktowała się ze swoim wujkiem, który od lat z sukcesem prowadził firmę.

Spotkali się w kawiarni...

 

Gdy Jola zaczynała działalność jako fryzjerka, swą księgowość przerzuciła na biuro rachunkowe z Łodzi. Wtedy jeszcze pracowała sama, a osiedle, gdzie otworzyła salon, było w budowie.

Minęły kolejne lata i małe osiedle się rozrosło, przybyły tysiące mieszkańców, którzy walili drzwiami i oknami, a Jola pracowała od wczesnego rana do późnej nocy. Dlatego musiała wynająć dodatkowe pomieszczenia i zatrudnić pracowników.

Jak to zwykle bywa, początkujący przedsiębiorcy, którzy wszędzie szukają oszczędności, wybierają tanie biuro rachunkowe z Łodzi. Nie inaczej było w przypadku Konrada. Otóż odnalazł on w wyszukiwarce Google najtańszą księgową na mieście. Ledwie zawarł z nią umowę, a już obliczał, ile na tym zaoszczędzi. I tak — parafrazując klasyka — można rzec, że „już był w ogródku, już witał się z gąską; Kiedy skok robiąc wpadł w…” problemy ze skarbówką.

 

Gdy Michał zakładał jednoosobową działalność gospodarczą, za wszelką cenę szukał oszczędności. Wiedział, że dysponuje niewielkim budżetem na start, toteż nie delegował zadań, ale wykonywał je samodzielnie. Tym sposobem w jego rubryce „Oszczędności” pojawiła się księgowość.

 

Anna wpisała w wyszukiwarce Google frazę: „biuro rachunkowe Łódź”, gdyż szukała świetnej księgowej, która ogarnęłaby jej papierologię. Oprócz tego dziewczyna potrzebowała pomocy przy założeniu jednoosobowej działalności gospodarczej. Jednak znalezienie właściwego biura księgowego okazało się trudniejsze niż przypuszczała...